Czy można utracić tylko to, co posiadaliśmy?
Czy zniszczeniu ulega wyłącznie materia, czy również idee, koncepcje? Czy stratą jest to, że wraz ze śmiercią człowieka znika jego potencjał twórczy? Jak oszacować wartość dzieł, które z powodu wojny nie powstały?
Historycy z zasady unikają rozważań o alternatywnych scenariuszach przeszłości. Czasami jednak ćwiczenie takie otwiera nas na nowe interpretacje, uzmysławia istnienie czynników pomijanych przy tradycyjnym podejściu, w rezultacie pozwala na bardziej zniuansowane oceny.
Mam nadzieję, że tegoroczna edycja Festiwalu Kultury Utraconej skłoni nas do refleksji nad wpływem wojny na polską kulturę, nad dorobkiem artystów, których twórczość – a czasem i życie – została brutalnie przerwana. Śmierć Stanisława Ignacego Witkiewicza zastała go w momencie, w którym był już twórcą spełnionym. Wciąż jednak mógłby wiele dokonać. Poległy w powstaniu warszawskim Krzysztof Kamil Baczyński, inaczej niż Witkiewicz, był dopiero na początku swojej poetyckiej drogi,
a i tak należy do grona najważniejszych polskich twórców XX w. W końcu, nie wiemy, jaką formę przybrałyby dzieła Zofii Stryjeńskiej, Henryka Warszawskiego czy Władysława Broniewskiego, gdyby nie długi cień wojny.
Czy zatem do wojennych rozliczeń włączyć należy przerwany lub zaburzony proces twórczy polskich malarzy, dramaturgów, pisarzy, poetów, kompozytorów? Nienapisane wiersze i książki, niezagrane spektakle i koncerty, nieskomponowane piosenki – czy można je wpisać w rejestr bezzwrotnych, okupacyjnych strat? Odpowiedzi na te pytania każdy uczestnik Festiwalu Kultury Utraconej może udzielić sobie sam.
Prof. dr hab. Rafał Wnuk